Kobiety Roxartu

Na pierwszy rzut oka zadanie było proste — stworzyć firmową sesję zdjęciową dla wszystkich kobiet w Roxart Agency. KPI również został jasno ustalony — sprawić, by dziewczyny zechciały się chwalić powstałymi zdjęciami w social media. Ograniczeń praktycznie brak, jedyne, czego brakowało, to pomysł.

I tutaj pojawił się problem. Co zrobić, aby oddać charakter naszych kobiet Roxartu, ale nie zdezorganizować ich codziennej pracy i nie tworzyć od nowa w naszym studio planu zdjęciowego rodem z Hollywood? Odpowiedź pojawiła się całkiem naturalnie — wystarczyło przenieść swoją uwagę na to, co najważniejsze w fotografii. Chodzi oczywiście o światło i kolor.

Dziewczyny z Roxart Agency to prawdziwe specjalistki od zadań specjalnych. Każdego dnia w pracy wykazują się ponadprzeciętnymi zdolnościami. Wykorzystując swoją wiedzę, niejednokrotnie ratują firmy klientów z opresji, a w biurze wprowadzają taką energię, że nawet pochmurny, deszczowy dzień staje się weselszy. To nasze firmowe superbohaterki, dlatego w ramach projektu KOBIETY ROXARTU postanowiłam pokazać ich supermoce — zawodowe i prywatne. 

W tym celu zorganizowałam dwie sesje zdjęciowe — BLACK i WHITE. Za ich pomocą chciałam pokazać, jak te dwie odsłony wzajemnie się uzupełniają i tworzą idealną całość — tak jak przypadku znaku yin i yang.

Niech nie zmyli Cię robocza nazwa tej sesji. W odsłonie BLACK wybrałam czarne tło i ciemne ubrania, ale to właśnie kolory światła odegrały tutaj najważniejszą rolę. Intensywny pomarańczowy to nasza firmowa barwa, która symbolizuje energię, aktywność, zdecydowanie i optymistyczne podejście. Tak oprawione portrety miały za zadanie pokazać siłę naszych specjalistek oraz podkreślić wartości, jakimi kierujemy się jako Roxart Agency.

Nie samą pracą żyje człowiek, a pod firmową maską specjalisty kryją się cechy personalne i pasje, które definiują każdego człowieka. Właśnie w tej odsłonie postanowiłam przedstawić nasze specjalistki w ramach sesji WHITE. Tym razem nie było już żadnych ograniczeń. Białe tło posłużyło za czyste płótno, na którym każda z dziewczyn mogła namalować wycinek własnego świata.

Wiedziałam, że moje koleżanki mnie nie zawiodą, ale ich zaangażowanie przerosło moje oczekiwania. Dzięki temu nasze firmowe studio na chwilę zamieniło się m.in. w ring bokserki, trasę rowerową czy kuchnię wypełnioną zapachem świeżego ciasta! Zresztą sam zobacz efekty!

Sesje zdjęciowe realizowałyśmy na przestrzeni kilku miesięcy. W końcu jak to na młody i dynamiczny zespół przystało, co chwilę witałyśmy nowe koleżanki, ale w końcu nadszedł czas na finał — zwłaszcza że Dzień Kobiet zbliżał się wielkimi krokami…

Dziewczyny wiedziały, że wykonane zdjęcia będą wykorzystane na naszych profilach w social media. Jednak nie były świadome tego, że ich portrety odegrają główną rolę w tajemniczej akcji na 8 marca. Zapadła decyzja o tym, aby stworzyć pamiątkowy album w formie brandowego czasopisma. W ten sposób nasze specjalistki od zadań specjalnych stały się również dziewczynami z okładki.

Realizacja tego planu to była jedna wielka konspiracja. Lider działu grafików schował się w najbardziej odosobnione miejsce w biurze, by stworzyć projekt czasopisma. Ja z kolei pod osłoną ekranu zgaszonego do minimum napisałam teksty, w których opisałam zawodowe i prywatne supermoce każdej superbohaterki Roxartu. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że również w tajemnicy przede mną rozgrywała się jeszcze inna akcja.

W końcu nadszedł ten dzień! W biurze można było wyczuć napięcie, chociaż żadna z dziewczyn nie spodziewała się tego, co się wydarzy. Potajemnie przygotowane materiały wrzuciłam na social media Roxart Agency i wtedy rozpętał się chaos. Na open space zawitał prezes firmy, Krystian Ficek, a wraz z nim nasi koledzy, którym brakowało rąk na wszystkie prezenty. Bukiety tulipanów, tabliczki czekolady, wspomniane magazyny ze zdjęciami to nie wszystko. Każda z nas otrzymała również pamiątkowy plakat z naszymi portretami, a jeden z nich zawisł na stałe w biurze.

Na koniec przyszedł czas na bonus! Pewnego razu wspomniałam, że najlepszym prezentem za ten projekt, byłby dla mnie dodatkowy dzień urlopu. Jak się okazało, przy liderze działu contentu nie można rzucać słów na wiatr, ponieważ moje marzenie powiedziane pół żartem, pół serio, potraktował całkiem poważnie. Powiedział „challenge accepted” i wręczył mi bilet lotniczy… na jeden dzień urlopu gratis! 😀

Ekscytacja, łzy wzruszenia, śmiech — nie pamiętam, żeby kiedykolwiek wcześniej na open space było aż tyle emocji! Finał oczywiście zakończył się zdjęciami w blaskach fleszy i autografami — w końcu jak na dziewczyny z modowego magazynu przystało!

Czy cel określony przez KPI został osiągnięty? Dziewczyny zaspamowały swoje profile zdjęciami z obu sesji, jak i wręczenia prezentów, więc śmiało mogę powiedzieć, że TAK!

I jak wrażenia? Jeśli chcesz jeszcze lepiej poznać KOBIETY ROXARTU i ich supermoce, wbijaj na nasze konto na Instagramie  lub Facebooku — tam znajdziesz pełną galerię zdjęć z tego projektu.