Czas na Social Media w Rzeszowie

admin
Czas na Social Media w Rzeszowie

Jakiś czas temu, wspólnie z Szymonem Mierzwą, zorganizowaliśmy największe na Podkarpaciu szkolenie z tematyki social media. Event nazywał się: „Czas na social media w Rzeszowie”. W tym wpisie zaprezentuję jak wyglądała organizacja tego wydarzenia od „kuchni”.

POMYSŁ

Jestem fanem szeroko rozumianego networkingu, dlatego często uczestniczę w różnego rodzaju szkoleniach, konferencjach, śniadaniach biznesowych, itp. Uważam, że jeśli wezmę udział w tego typu wydarzeniu i nikogo nowego nie poznam, to mój wysiłek poszedł na marne.
Tym razem było inaczej.

Na Facebooku zobaczyłem, że w G2A Arena organizowane jest kolejne śniadanie dla przedsiębiorców, długo się nie zastanawiając kliknąłem w przycisk „Going” (korzystam z angielskojęzycznej wersji Facebooka). Po kilku dniach napisał do mnie Szymon „Siema, widzę, że też wybierasz się do G2A Arena, mam pewien pomysł, omówimy go na miejscu, ok?” Zgodziłem się.
Po kilku dniach zgodnie z moją deklaracją zjawiłem się w G2A Arenie na śniadaniu. Prelekcje były ciekawe, jednak czekałem na odpowiedni moment, aby wyjść, w spokoju porozmawiać z Szymonem i poznać jego pomysł. Przyznam się szczerze, że nie wytrzymałem i poprosiłem Szymona, abyśmy opuścili jedną z prelekcji – tak też zrobiliśmy. Po wyjściu z sali zapytałem:
Ja: „Co to za pomysł?”
Szymon: „Pamiętasz, jak organizowałem szkolenie w Londynie?”
Ja: „Oczywiście, że tak”
Szymon: „Zorganizujmy takie w Rzeszowie!”
Od razu powiedziałem TAK! Szymon wyciągnął notatnik i zapytał mnie o czym chciałbym mówić. Po chwili zastanowienia powiedziałem: „Na codzień spotykam się z prezesami dużych przedsiębiorstw, więc wiem, jakie błędy popełniają ich firmy w social media – chciałbym o tym mówić”. Szymon przyznał, że to dobry pomysł. Zapytałem go czy on ma już pomysł na prezentację. „TAK – odpowiedział – Jesteś produktem, to temat mojej prezentacji”.
Mieliśmy już tematy, zaczęliśmy więc planowanie całości, a 20 minut później, gdy wszystko było już ustalone, wróciliśmy na salę zjeść coś smacznego i posłuchać Benedykta Ożoga, który właśnie miał rozpoczynać prelekcję.

REALIZACJA

Organizacja eventu z założenia nie jest trudna. Na początku należy zorganizować mówców – to już mieliśmy, następnie zadbać o to, aby jak najwięcej ludzi dowiedziało się o wydarzeniu i finalnie wzięło w nim udział, a na końcu musimy zorganizować miejsce, w którym to wszystko się odbędzie. Łatwizna! 🙂

Zaczęliśmy od nagrania krótkiego filmu-promo. Spotkanie w Milenium Hall, nasz firmowy bezlusterkowiec z gimbalem, każdy po dwie próby i po sprawie – mamy to!

Kolejny etap to grafika na wydarzenie, Szymon podesłał materiały z wydarzenia w Londynie, ale razem z Bartkiem (grafik) doszliśmy do wniosku, że robimy od nowa. Kilka godzin później grafiki na fejsa były gotowe.
W międzyczasie Szymon A. zmontował promo (filmik). Wszystko gotowe. Wystarczyło stworzyć wydarzenie i zapraszać ludzi – tak też zrobiliśmy.
Pierwsze 40 min i mamy już 37 zapisanych osób – tego się nie spodziewałem.
Dzwonię do Szymona.
Ja: „Widziałeś?”
Szymon: „Nie, a co?”
Ja: „Zrobiłem wydarzenie 40 min temu, a już 37 osób się zapisało.”
Szymon: „WOW to dobrze, prawda?”
Ja: „Raczej tak, zobaczymy co się będzie działo jutro.”
Szymon: „Jutro poinformuję moją społeczność i zobaczymy.”
Ja: „Ok, umawiamy się, że od jutra zaczynamy udostępniać i zapraszać ludzi, a później pomyślimy o płatnych postach”.
Po trzech dniach ponad 100 osób zapisało się na wydarzenie.

Zaczęliśmy zastanawiać nam miejscem, w Rzeszowie nie brakuje hoteli, jednak nasze początkowe założenia były takie, że „Czas na social media” odbędzie się w Kwadracie. Jest to miejsce mocno związane z kulturą startupową w naszym mieście, więc pasowało jak ulał. Plan był dobry, jednak wystąpił jeden problem – KWADRAT był już zajęty, co teraz? Pozostaje nam jedynie jakiś hotel. W międzyczasie liczba zarejestrowanych uczestników osiągnęła ponad 200 osób – szukamy sali. Sprawa zaczyna się komplikować. Jest poniedziałek 27 listopada, zaledwie dwa dni do wydarzenia, a na liście niemal 300 osób. JEST! Hotel Falcon ma wolną dużą salę. Bez zastanowienia mówię Szymonowi: „Nie ma co się zastanawiać, REZERWUJ!”.

Kolejny punkt z listy skreślony. Mamy już prelegentów, osoby które przyjdą i salę, w której wszystko się wydarzy. Zostało jedynie wysłać maila do zapisanych uczestników z informacją o miejscu i zadzwonić do każdego, aby potwierdzić jego uczestnictwo. Listę zamknęliśmy na 335 osobach. Powstało wyzwanie: dwa dni i 335 połączeń do wykonania, jest tylko jedna osoba która jest w stanie to zrobić – Ewa od nas z ROXart’u. Po chwili rozmowy Ewa podejmuje wyzwanie i zaczyna działać. Pragnę w tym miejscu BARDZO Ci podziękować Ewo za pomoc – bez Ciebie to by się nie udało!

WYDARZENIE

W dzień eventu potrzebna była pomoc, aby zapanować nad kwestią organizacyjną i techniczną, zaangażowałem więc moich ludzi z ROXart’u: Aśkę oraz Agatę do pomocy przy rejestracji, Bartka do pomocy w organizacji sali, Szymona A. do nagrania całego wydarzenia i Marcina do wykonania zdjęć. Dzięki wam za pomoc, bez Was zapanował by chaos, a sam event moglibyśmy tylko wspominać w myślach, ponieważ nie byłby udokumentowany.

Sprawy organizacyjne załatwione, ludzie powoli zaczynają się schodzić, pojawia się lekki stres, sala z minuty na minutę staje się coraz pełniejsza. Koniec rejestracji, na krzesełkach siedzą 223 osoby i czekają na pierwszego prelegenta, którym jest Szymon. Prezentacja ciekawa, ja stoję i jeszcze raz przypominam sobie moją prezentację. Czas prelekcji Szymona się kończy, zaczynam odczuwać to śmieszne uczucie w całym ciele. Czuję niesamowity zastrzyk energii, jeszcze tylko 10 minut przerwy i wchodzę. 5 minut. 1 minuta.
Na scenę wchodzi Mateusz i zaczyna mnie zapowiadać. To jest to! Uwielbiam tak się czuć. Wskakuję na scenę i wiem, że jest moja. Uwielbiam występować publicznie, to uczucie, którego nie można porównać z niczym innym. Bardzo dobra publika, zainteresowana tematem, o którym mówię, reagująca na moje słowa. W takich momentach wiem, że wszystko jest dobrze.
45 minut później schodzę ze sceny, podchodzą do mnie ludzie i gratulują występu. Już wiem, że tej nocy zasnąć będzie trudno – energia mnie rozpiera, na ustach cały czas utrzymuje się uśmiech. Nie może być inaczej, to efekt uboczny tego, co się przed chwilą wydarzyło.

Więcej zdjęć z wydarzenia: https://www.facebook.com/AgencjaReklamowaROXart/posts/1942123869137939

PODZIĘKOWANIA

Dziękuję Szymonowi Mierzwie za pomysł, chęć współpracy oraz pomoc w organizacji wydarzenia; Bartkowi za świetne grafiki i mailing; Joannie i Agacie za ogarnięcie rejestracji; Ewie za zdarte gardło przy potwierdzaniu uczestników; Magdzie za kontrolowanie wydarzenia na Facebooku; Szymonowi A. za super wideo; Marcinowi za fenomenalne zdjęcia oraz Mateuszowi za super zapowiedź. Tak jak już pisałem, bez tych ludzi to nie mogło się udać.

Na końcu pozostawiłem jednak podziękowania dla najważniejszych osób, czyli dla Was uczestnicy! Dziękuję za obecność, liczę, że wiedza z naszych prelekcji spełniła wasze oczekiwania, a całe wydarzenie zapadło wam w pamięci.
Już niebawem kolejne wydarzenie, a więc stay tuned! Będę Was informować na bieżąco!

Autor: Krystian Ficek Prezes Agencji Reklamowej ROXart

wróć do listy wpisów
Meta znaczniki w SEO — czym są i dlatego nie możesz o nich zapomnieć

O autorze: Administrator Strony

Konto Administratora Strony