Internauci nie są cierpliwi. Technologia nas rozpieszcza i daje możliwość uzyskania natychmiastowych rozwiązań. Czekanie na odpowiedzi skutecznie ostudza nasz entuzjazm, dlatego, gdy na Facebooku pojawiły się chatboty dające możliwość natychmiastowej odpowiedzi na pytania klientów, pewne było, że firma, która nie zdecyduje się na takie rozwiązanie, poniesie straty.

Jeśli jakimś cudem przegapiłeś moment, w którym boty opanowały fanpage na Facebooku, śpieszymy z odpowiedzią – co i jak się stało. Chatboty są programami, które mają udawać zachowanie użytkowników. Wirtualni asystenci na dobre zadomowili się w marketingu, a zwłaszcza w branży e-commerce. Chatboty mają wiele zastosowań, mogą służyć jako newsletter, organizują konkursy, przypominają o promocjach i przede wszystkim – natychmiast udzielają odpowiedzi na pytania klientów. To wszystko bezpośrednio przekłada się na wsparcie sprzedaży.

Zobacz też: Większość wybiera filtry, tymczasem Instagram oferuje profesjonalny edytor zdjęć

Jakiś czas temu na Facebooku pojawiły się chatboty. Rzucili się na nie właściciele mniejszych i większych przedsiębiorstw. Wiedzieli, co robią. Użytkownicy Facebooka wymieniają między sobą ponad 2 miliardy wiadomości miesięcznie. 53% użytkowników prędzej zrobi zakupy w firmie, z którą może prowadzić bezpośrednią korespondencję, a 56% osób najchętniej wysłałoby wiadomość do obsługi, zamiast do niej dzwonić. Idziemy na łatwiznę, jesteśmy coraz bardziej leniwi w kontaktach społecznych. Prędzej napiszemy do kogoś wiadomość, niż zdecydujemy się na rozmowę przez telefon, nie wspominając już o udaniu się do siedziby sklepu. W erze społecznego lenistwa, boty okazały się marketingowym zbawieniem. Komunikacja z wirtualnym asystentem jest mniej formalna, bot nie zadaje nurtujących pytań, a internauta nie martwi się tym, że powie coś, co może go ośmieszyć. Dodatkowo rozmowa przez Messengera nie wymaga wysiłku i przygotowań, jest łatwiejsza i prostsza niż wykonanie telefonu.

Nikogo zatem nie dziwi, że boty zrobiły kawał dobrej marketingowej roboty. Dodatkowym plusem jest fakt, że roboty odpowiadają przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

W praktyce działa to tak, ustawiasz automatyczne odpowiedzi na powtarzające się pytania klientów. Jeśli klient zada skomplikowane pytanie, ustawiamy przekierowanie do naszego specjalisty, który udzieli rzeczowej odpowiedzi. Z czasem pojawiła się możliwość wysyłania ofert za pośrednictwem botów, która osiągnęła niemały sukces. Można powiedzieć, że chatboty wypierają tradycyjny mailing, którego otwieralność to zaledwie 6%, a wiadomości na Messengerze otwiera 96% osób, które je dostały! Jedynie 3% osób, które o ofercie firmy zostały powiadomione mailem, kliknęło w link, w przypadku botów na Messengerze, klikalność wynosi 56%! Natychmiastowe udzielanie odpowiedzi, przypominanie o promocjach oraz informowanie o nich przez boty przełoży się na zwiększenie sprzedaży produktów. Nie zapominajmy, że boty można zaprogramować tak, by np. informowały o statusie Twojego zamówienia!

Podsumujmy wszystkie dokonania, które na swoim koncie mają facebookowe chatboty. Zwiększyły sprzedaż usług i produktów, zaangażowały klientów w tworzenie nowych ofert marki, reklamy zaczęły docierać do szerszej grupy odbiorców, klienci przestali być anonimowi – dzięki temu w bezpośredni sposób informowani są o nowościach, a komunikacja z firmą stała się przyjemniejsza.

Nic zatem dziwnego, że Messenger poszedł o krok dalej. Efektem rozwoju botów i aplikacji do wymieniania wiadomości, która rozwinęła się pod skrzydłami Facebooka jest wtyczka Messengera na Twojej stronie internetowej.

Nie mogliśmy zacząć od tematu widgetu Messengera na Twojej stronie bez przybliżenia istoty chatbotów, teraz przejdźmy do rzeczy. Podajemy jak na dłoni 5 powodów, dla których na Twojej stronie powinna pojawić się wtyczka Messengera.

Zobacz też: Planowanie śmierci na Facebooku? Czyli, co dzieje się z profilem na FB po śmierci użytkownika

1. Pojawiają się zapytania

Coś, o czym informowaliśmy Was wcześniej. Istnieje większe prawdopodobieństwo, że potencjalny klient wyśle zapytanie o produkt, niż skontaktuje się telefonicznie w celu poznania szczegółów. Pytania nie zadaje nam wirtualny człowiek, tylko osoba, której dane wyświetlają się nam od razu, stąd możliwość kierowania do niej ofert w przyszłości.

2. Przeniesienie konwersacji między witryną i Facebookiem

Rozmowa rozpoczęta dzięki wtyczce Messengera to płynne połączenie rozmowy przez stronę i kontynuowania jej na aplikacji. Dzięki temu komunikujemy się z dowolnego urządzenia – komputera, telefonu czy tabletu. Dodatkowy plus za zachowanie całej historii rozmowy.

3. Mały koszt

Zainstalowanie wtyczki Messengera dla stron internetowych to kilka minut pracy programisty, a boty to możliwość bezpłatnego wysyłania ofert automatycznie. Zwróćmy też uwagę na koszty ponoszone przez potencjalnego klienta. Nie płaci za rozmowę operatorowi korzysta z aplikacji, której nie instalował specjalnie na potrzeby kontaktów z naszą firmą.

4. Całodobowy kontakt

Od nas zależy, jak będzie wyglądać odpowiedź na pytanie naszego klienta. Może być ona automatycznie zaprogramowana na bocie. Na pytanie, które ląduje na naszym Messengerze może również odpowiedzieć nasz pracownik. Najważniejsza jest jednak możliwość pozostania w kontakcie z klientem o każdej porze dnia. Nawet, gdy zada nam pytanie poza godzinami naszej pracy, boty można zaprogramować tak, że udzielą na nie odpowiedzi lub poinformują, kiedy nasz specjalista zgłosi się do klienta.

5. Jesteś widoczny

Gdy klient wchodzi na Twoją stronę i widzi znajome okienko Messengera, czuje się jak w domu. Nie musi szukać formularza kontaktowego, czy przenosić się na Facebooka w celu wysłania wiadomości. Widget Messengera to dostarczenie klientowi najprostszej drogi do najszybszego kontaktu.

Możliwość zainstalowania wtyczki na Twojej stronie to nowa propozycja od Facebooka. Taka możliwość pojawiła się zaledwie kilka miesięcy temu. Niewątpliwie będzie rozwijana w najbliższym czasie.